Biegly wycenil euvica na ponad 200 mln zl, rynek przy obecnej cenie akcji wycenia go na ponad 300 mln zl, a z dzisiejszych komunikatów wynika, ze jest problem zeby zorganizować 2,5 mln zl, trzeba sprzedawać akcje qumaka zeby zebrac całą kwotę. Nie niepokoi Was to? Spolka wyceniana na 200-300 mln nie moze szybko zdobyć 2,8 mln zeby pożyczyć qumakowi? Pytam poważnie, prosiłbym o powstrzymanie się od głupich komentarzy. Dla mnie ta sytuacja jest co njamniej dziwna