Tego wam nie powiem, czy byłam osobiście na spotkaniu obligatariuszy WGE Development w dniu 09.08.2016 o 11.00 w biurze Kancelarii Prawnej DLA PIPER gdzie miało spotkanie miejsce, czy też mam dobrego informatora który tam był, ale jest to drugorzędne, bo wiem co piszę.
Chcę się podzielić z wami paroma refleksjami z tego spotkania, gdzie było kilkudziesięciu obligatariuszy WGE Development, której obligacje poręczała EKG SA.
Pewnym zaskoczeniem było to że na spotkaniu z udziałem prezesa EKG, kuratora sądowego i nadzorcy sądowego najbardziej agresywnymi mówcami okazali się niektórzy pośrednicy finansowi, którzy do niedawna zapewne sprzedawali te obligacje swoim klientom a na spotkaniu atakując spółkę próbowali się wybielać w oczach swoich klientów. Jak to powiedział Boguś Linda "nie chce mi się o tym gadać" bo było to żałosne.
Spółka w osobie prezesa i jego doradca prawny przedstawili tło problemu którym jest bezprawnie wstrzymana inwestycja w nowym dworze maz, którego ofiarami końcowymi stali się WGE Development i na końcu obligatariusze tej spółki. Nie zazdroszczę prezesowi tego spotkania bo miłe nie było jak się ma na sali kilkudziesięciu wkurzonych obligatariuszy, ale było rzeczowo i to zarówno po stronie prezesa jak i wykurzonych obligatariuszy, bo rozmawiano o faktach a nie snuto konfabulacji.
Zarówno dyskusja na sali jak i w kuluarach po spotkaniu wyraźnie pokazała, że obligatariusze mają świadomość, że topienie WGE Development i poręczyciela obligacji EKG nie jest w ich interesie, a tym bardziej nie przyspieszy uwolnienia zamrożonych w obligacjach środków.
EKG pokazała konstruktywną postawę, że chce z wierzycielami WGE Development rozmawiać.
Konfrontując to co było na spotkaniu obligatariuszy z tymi dyrdymałami jaki pisało tu paru sfrustrowanych obligatariuszy mam nieodparte wrażenie, że wiele osób nie znając faktów snuje teorie spiskowe, być może pomaga to ich samopoczuciu i frustracjom ale odbiega znacząco od rzeczywistości.
Reasumując uważam, że obie strony tj. obligatariusze i WGE Development są skazane na dogadanie się i o topieniu EKG obligatariusze raczej nie myślą.
Mam nadzieję, że te fakty ostudzą nieco ton wypowiedzi niektórych osób na tym forum który może nieco wprowadził w błąd paru nerwowych, co już akcje sprzedali i może nawet tego żałują, ale to ich strata. Ktoś inny tanio kupując pewnie zyskał jak to na giełdzie bywa.