BARDZO DZIĘKUJĘ bo mi trzeba klarownie jak krowie na granicy. OK.
Już w poprzednim pana wątku, zdaje się, umieściłem podstawę na której oparłem swoje rozumowanie a mianowicie:
Dział VI
Postępowanie rejestrowe
Art. 694^8.
§ 2. Koszty postępowania wszczętego przez osobę, która nie jest upoważniona do
działania w imieniu podmiotu podlegającego obowiązkowi wpisu do Krajowego
Rejestru Sądowego, ponosi wnioskodawca, chyba że wniosek jego został
uwzględniony w całości lub w istotnej części.
Co oznacza że spółka pokrywa wszelkie koszty związane z procedurą przymusowego wykupu jeśli one były zasadne.
I uznałem że schemat jest taki:
1. Wykłada się pieniądze;
2. Uzyskuje się orzeczenie, i jeśli jest:
a. pozytywne dla wnioskodawcy to sąd orzeka zwrot kosztów przez spółkę,
b. negatywne dla wnioskodawcy to koszty są kosztem wnioskodawcy.
Jedyne co wydaje mi się tu niejasne to mnożenie ilości wniosków i nie łączenie ich przez sąd w jeden.
W piśmie otrzymanym przez sąd pojawia się formuła:
"Zgodnie z przepisem art. 130^4 kpc strona, która wnosi o podjęcie czynności połączonej z wydatkami, obowiązana jest uiścić zaliczkę na ich pokrycie w wysokości i terminie oznaczonym przez sąd. Jeżeli więcej niż jedna strona wnosi o podjęcie czynności, sąd zobowiązuje każdą stronę, która z czynności wywodzi skutki prawne, do uiszczenia zaliczki w równych częściach lub w innym stosunku swego uznania. Przewodniczący wzywa stronę zobowiązaną do wniesienia zaliczki, aby w wyznaczonym terminie nie dłuższym niż dwa tygodnie zapłacił oznaczoną kwotę. Jeżeli okazuje się, że przewidywane lub rzeczywiste wydatki są większe od wniesionej zaliczki, przewodniczący wzywa o jej uzupełnienie. Sąd podejmuje czynność połączoną z wydatkami, jeśli zaliczka zostanie uiszczona w wyznaczonej wysokości."
Z powyższego i tego że sąd nie wspominał nic o panu i pana wkładzie finansowym wydawało mi się że działam jako jedyny wnioskodawca.
Wydatków nierozsądnych nie zamierzam mnożyć gdyż jeśli działanie zakończy się niepowodzeniem to sąd może mnie poprosić po całej sprawie o "jej uzupełnienie" tej zaliczki którą już wniosłem, a zaprawdę nie jestem w stanie oszacować ile to ryzyko wynosi.
Co do współpracy to poprosiłem ostatnio rumcajsa, bo ma pod ręką, o sprawdzenie w sądzie rejestrowym co uchwalono na tym ZWZA z 11-06-2018 to znaczy czy była dywidenda, a jeśli to w jakiej kwocie i kiedy nabyto prawa, i kiedy wypłata ale w związku z tym że jest to już trochę oddzielna sprawa, i nie ma nic wspólnego z wyceną to nie wie wiem czy jest zainteresowany podjęciem tematu gdyż nie dostałem odpowiedzi a tu na forum też nic nie opublikował. Bo gdyby dywidendę uchwalono to z moich przemyśleń wynika że należałaby się akcjonariuszom mniejszościowym.