1. To, że jestem akcjonariuszem udowodniłem zaświadczeniem z domu maklerskiego (przesłałem jego kopie poświadczoną przez notariusza razem z wnioskiem).
2. Co do pokrycia kosztów przez spółkę i do sposobu złożenia wniosku do sądu - skorzystałem z porady radcy prawnego. Radca prawny był przekonany, że całość kosztów związanych z procedurą przymusowego wykupu powinna pokryć spółka. Natomiast zwrócił uwagę na fakt, że przepisy dotyczące szczegółów procedury przymusowego wykupu nie są precyzyjne i sąd będzie musiał oprzeć się na przepisach regulujących podobne procedury i tu jest dla nas pewne ryzyko ale i szansa- więc jeśli znalazł Pan przepis mówiący, że w przypadku przymusowego wykupu akcji w spółkach publicznych całość kosztów pokrywa spółka a nie jest sprecyzowane w prawie jak to wygląda w przypadku spółek niepublicznych, to sąd może zastosować przepisy odnoszące się bezpośrednio do spółek publicznych również w przypadku spółek niepublicznych. Może ale nie musi.
3. Wniosek złożyłem do sądu a nie do spółki. Do spółki został przesłany przez sąd celem wniesienia opłat. Spółka odesłała wniosek do sądu a sąd odesłał go do mnie celem uzupełnienia, czyli wniesienia opłat. Opłatę wniosłem w celu przyspieszenia całej procedury (sąd nie musi czekać na upłynięcie terminu na wniesienie opłat a później terminu na odwołanie) z zastrzeżeniem, że te opłaty powinna wnieść spółka i załączyłem wyrok NSA w podobnej sprawie ale jednoznacznie stwierdzający, że to spółka ponosi wszelkie koszty związane z procedurą przymusowego wykupu.
4. Ja nikomu nie okazuję lekceważenia. Widocznie źle mnie Pan zrozumiał. Działamy we wspólnym interesie i nawet jeśli się ze sobą nie zgadzamy, to przynajmniej nie powinniśmy sobie przeszkadzać. Mam nadzieję, że sprawa już wkrótce się skończy pozytywnie i negatywne emocje opadną.