Ciekawe wyliczenia. Jeżeli zgodnie z nimi zapowiedziana emisja nie da GI ponad 90 % głosów w akcjonariacie to można się założyć, że jest ona preludium przygotowującym do kolejnego wezwania. Mając dla przykładu 89 % po emisji jesienią GI ogłasza kolejne wezwanie w celu zdjęcia spółki z GPW po cenie minimum 1:45, a może dla swojego bezpieczeństwa i uspokojenia mniejszościowych trochę wyższej, i raczej bez problemu skupuje brakujący 1 % i mając ponad 90 % uchwala wycofanie spółki z GPW.
Blokada w sądzie planowanej teraz megaemisji też wydaje się mało skuteczna, bo Włoch pozbawia co prawda innych akcjonariuszy prawa poboru, ale proponuje cenę emisyjną dużo wyższą obecna na GPW, czyli tak naprawdę nikogo nie krzywdzi. Kto chce może sobie dokupić akcji po niższej cenie na rynku.
Wygląda to na dobrze przemyślany plan. Pozdr.