Czy rozwodnienie mniejszościowych byłoby błędem?Czy hipotyczna sytuacja zejścia z giełdy bez dodagydwania się fundami tbyłaby możliwa? Ile trwałoby rozwadnianie?
Może jest tak że istnieją jakieś słupy z fundów które może skupowały na potęge bo liczyły że kumpel makrel się dogadał? Gdyby słupy brali po 300 a nagle fandy zostaną rozwodnione i spółka zeszłaby bez dogadywania się Metem i Brzuszkowym to czy w takiej sytuacji słupki będą w plecy?
Tyle pytań, tak mało odpowiedzi :) Jeśli teoretycznie są słupki z fundów to chyba grubą ryzykują? Przecież spółka wie kto kupił więc ryzykow wpadki takiego słupka jest ogormne? no ale ludzie dla kasy są wstanie wiele zaryzykować.
Jak myślicie są te słupki? Czy jeśli spółka znajdzie takiego słupka to czy powinna teoretycznie raportować do prokuratury czy knf?