Dnia 2025-11-02 o godz. 22:11 ~Lekarz napisał(a):
>
Uciekł pacjent z Choroszczyhttps://i.ibb.co/5Xf7Yq4K/maria.png.Proście wy Boga o takie mogiły,Które łez nie chcą, ni skarg, ni żałości,Lecz dają sercom moc czynu, zdrój siłyNa dzień przyszłości.Obawiam się że tych słów nie zrozumiałeś samozwańczy lekarz, obawiam się że nawet nie wiesz kim była Marja Konopnicka.
Wielkie groby! czy zdajesz sobie że wtedy Wielkiej Polski nie było, że jej uczciece od świata powstał przez wielki smutek i głębia patriotyzmu, węzy emocjonalne a nie samego bytu, kim ona miała się fascynować? wolała Lwów (Wschodnia Galicja) niż zadufaną w sobie Zachodnią Galicję vide Kraków, to nawet nie była namiastka tej Małopolski, Małej Polski...Taką miłość, tęsknotę wyczuwam u artystki jak Mylene Farmer...
W momencie jak umierała MK na świat przyszła inna mistyczka . S. Weil
Teraźniejszość jest czymś, co nas wiąże. Przyszłość tworzymy sobie w wyobraźni. Tylko przeszłość jest czystą rzeczywistością.Jeśli miłość nie znajduje dla siebie żadnego przedmiotu, kochająca istota musi pokochać samą swoją miłość, pojętą jako coś zewnętrznego w stosunku do niej.MK była o wiele bardziej związana z polskością, tradycją narodową, symboliką bo ukochała coś czego namacalnie nie było, ona pokochała właśnie smutek , widział w "Wielkim grobie" naród, pokolenia, którą pochowane są w grobie, mogie, że nie chce łez, skarg na winnych, złości na coś ale sercu w ramach tego czego nie ma jest sama miłość do ojczyzny, a cały świat zaborów jest tylko czymś zewnętrznym i to właśnie miłość jak uzydrowkisko , źródło będzie siłą na przyszłość "na dzień przyszłości"..
Wiersz jest uniwersalny: o więzach ludzkich, rodzinnych, tradycji ale i manfestem patriotycznym...
Jaka osba wew. wolna uciekała od gorsetów wszelakich....
> Uciekł pacjent z Choroszczy
ha ha, ta zakład dziś to zakład nie tylko chrób psychicznych ale przede wszystkim choró z alkoholem czy narkomanią, zakład powstały na ruinach zakładu przeysłu lekkiego, pracującego na potrzeby armii powstał stał się tym miejscem bo nikt nie widział wizji co z tym zrobić a rewolucyjny Białystok miał dość pacjentów ogarniętych myślami rewolucyjnymi a po Wojnie z Bolsszewikami był tani i duży gdzie schozofrenię, padaczkę leczono też za pomocą ludności lokalnej która za opłatą opiekowała się chorymi....Dekadę później powstała powieść "Znachor" z nabytą chorobą amnezji ale to lokalni znachorzy leczyli lepiej niż doktory z MIasta!....