Z całym szacunkiem: prezesi tej spółki wielokrotnie obiecywali bardzo wiele. NIC - powtarzam NIC nie znalazło odzwierciedlenia w rzeczywistości.
1) 4 zakłady odzysku z hałd / nie ma żadnego
2) historyczne zamówienia / za chwilę drastyczne obniżenie prognozy i wielkie spadki kursu, po których spółka do dzisiaj dolinuje
3) zmiana prezesa i nowe obietnice / kolejna fala spadków
4) 2 tygodnie przestoju wydobycia / minęło ponad 4 miesiące i NIC nie wiadomo
5) wreszcie 50 baniek USD zysku w 2012 a ile będzie? Więcej niż zero? Wątpię.
Jeden argument za tym, że tym razem będzie inaczej?
Nie znajduję go.
Ale chętnie usłyszę takowy - racjonalny.