Małecki poza donosami do prokuratora nic nie zrobił a nie zrobił bo ma ograniczone pojęcie o biznesie. Kto poważny mógłby być dla niego partnerem - pomóżcie, bo ja nikogo takiego nie widzę. Zamienił w farsę starania akcjonariuszy o zwrot włożonych pieniędzy. Temat ratować można tylko i wyłącznie z udziałem Kazachów. Oni zadecydują o losach koncesji a bez niej nie ma wpływów. Problem „utonął „ w sprawie fiotycznych sporach starego i nowego zarządu. Akcjonariusze są biernymi kibicami. Brak programu zarządu - to widać gołym okiem, milczenie prezesa dokładnie nic nie oznacza, nie trzeba szukać drugiego dna bo jego po prostu nie ma.