Kalego, nie rozczarowuj mnie... ;)
W przyszłości musisz zbudować mocniejszą historię motywów własnego postępowania, gdyż w przeciwnym wypadku opowieść brzmi mało wiarygodnie. Owszem, możesz sugerować, że jesteś wolontariuszem, który analizuje spółki po to aby wyłapać upadające i ostrzec inwestorów, ale sam przyznasz, że tylko wyborcy PIS kupią taka ckliwą historię. (ale to raczej golasy na zasiłkach, więc na nich nie wiele zarobisz.) ;)))