Po sesji 13 i 14 kwietnia 2011 roku, każdy odrobinę myślący i odrobinę znający się na giełdzie wiedział, że akcji Cerabudu należy unikać jak ognia.
Kierunek wtedy wyznaczony jest konsekwentnie realizowany - jeden grosz za jedną akcję. A po osiągnięciu 1 grosza, totalna stagnacja przez następne długie, bardzo długie miesiące - a na koniec resplit (np. 1:100) i kolejna zwała obliczona na nowe pokolenie "inwestorów" którzy zwęszą super okazję.
Niestety. Pozdrawiam.