Po prostu należy zrozumieć, że Zarmen nie dzierżawi z miłości. Zarmen nie przejął pracowników jako aktywa, przejął kontrakty Elby. Przejęcie kontraktów jest biznesem, ponieważ to czego potrzebuje Zarmen to referencje. Plus czasu na nazwijmy transfer rozwiązań. Co innego jest ponosić nakłady na B+R, a co innego skopiować i zmienić nagłówki. I na dodatek jak karp jeszcze sam zapłaci za wigilię. Co prawda po drodze okazało się, że udało wdepnąć się w g... Czyli z przejętych kontraktów nie będzie takiej góry złota, jak niektórym tytanom intelektu wydawało się. Ale ważniejsze będą referencje. Ale to już problem wewnętrzny Zarmenu. Elby już nie ma, a syndykowi pozostało sprzedawanie maszyn na kilogramy i nieruchomości za cenę gruntu minus koszty wyburzenia budynków.