Re: wieczorne przemyślenia przy rudej z colą cz 3

Na marginesie troll wygląda na to że już nawet się nie kryje. Straszą nachalnie obrażając przy tym inteligencję ludzi którzy mają chociażby podstawową wiedzę o rynku. Dzisiaj w arkuszu sprzedaży wisi wystawione 34 290 akcji po 11.30 co daje jakieś 400 tysięcy. To nie jest przypadek ani normalna sprzedaż. Typowa zagrywka na strach. Zniechęcanie. Widziałem takie ruchy nie raz. Wiem jedno. To się kiedyś skończy a wtedy wszystko jest możliwe. Nie mam szklanej kuli ale z niejednego pieca jadłem chleb. Ja się domyślam co się wydarzy bo widziałem to nie raz. Wy domyślajcie się sami. Teraz mi to wyglądało na blokowanie, zasypywanie naturalnych wzrostów, tworzenie dziesiątek komentarzy mających zasiać niepewność. To się kończy a wtedy wiadomo co się wydarzy? Było przerzucanie z ręki do ręki, byleby zniechęcić? I to właśnie może dużo mówić. Bo jak ktoś się tak stara, żebyś nie kupił… to ja zaczynam się jeszcze bardziej interesować. Widziałem wiele razy że gdy to się kończy następuje zmiana. Bo chyba gdyby naprawdę chcieli się pozbyć to by się pozbywali a tu wygląda to bardziej jak teatrzyk? Brakuje tylko aktorki która dostała rolę po znajomosci u starszego rezysera. Tyle powiem. Jestem tu na dłużej więc mnie to ani grzeje ani ziębi. Troll jest jaki jest. Nawet dobrze bo im mniej przypadkowych ludzi tym większy zasięg. Kiedy wszystko wystrzeli potrzeba tylko tych, którzy rozumieją potencjał i nie panikują przy pierwszym rajdzie. Używając szachowego żargonu potrzeba takich którzy nie zajmą sie biciem w trybie natychmiastowym konia tylko poczekają by zająć miejsce króla. Wiecie co? Po tylu latach na rynku, spółkach, wykresach, dywidendach, trendach, hossach bessach, panikach, a nawet końcach świata człowiek zaczyna widzieć pewne wzorce. I jedno wiem na pewno: tam gdzie najgłośniej straszą tam bywa największe złoto. Jak będzie tutaj zobaczymy. Trzeba tylko próbować patrzeć dalej. Pełen fokus na tytuł, na grę i na politykę spółki. Nie na trolla z bankiera. Dobra kończę bo ruda wręcz mnie woła ale musiałem to napisać bo sumienie nie pozwala mi patrzeć jak ktoś próbuje zamydlić ludziom oczy. Kto rozumie ten zrozumie.