Na podstawie Waszych reakcji na komentarze w tym i podobnych wątkach oraz treści, które tutaj zamieszczacie dochodzę do prostego wniosku, że większość swoich oczekiwań w stosunku do ewentualnego wzrostu ceny waloru opieracie jedynie na mocnej wierze, afirmacji rzeczywistości i podsycanej wzajemnie między sobą nadziei, ponieważ nikt nie przedstawił żadnego rzetelnego kontrargumentu dla którego warto byłoby się stać akcjonariuszem PURE, a jedynie ciche szepty w postaci łapek w dół i jednego komentarza od użytkownika który mówi jakobym był "kolejnym który zamartwia się o Wasze pieniądze".
Wykres cenowy ewidentnie wskazuje, że większość aktualnych akcjonariuszy jest obecnie od w najlepszym przypadku od 10% do nawet 85% na minusie. Jedynie ci którzy obkupili się w ciągu kilku sesji w drugiej połowie czerwca mogą być realnie na kilkuprocentowej zyskownej pozycji, podejrzewam jednak że są to zaledwie jednostki.
Nikogo z Was nie atakuje personalnie ani nie podsycam do kłótni czy wzajemnych wyzwisk a oczekuje jedynie jakiejś sensownej odpowiedzi na jedno zasadniczo ważne pytanie: na podstawie czego spodziewacie się wzrostów ceny? Na inwestycji w PURE osobiście straciłem duże jak dla mnie pieniądze, których odrobienie może mi zająć nawet i kolejny rok więc zakładam że na moje uprzedzenie co do tej spółki oraz na zainteresowanie, które tutaj aktywnie wykazuję spojrzycie ze zrozumieniem.
Ostatnią godzinę poświęciłem na czytanie archiwalnych postów tego forum aby zorientować się czy moja dzisiejsza analiza techniczna wykresu cenowego oraz wolumenu i wynikające z niej wnioski znajdą potwierdzenie w społeczności akcjonariuszy czy to może ja gdzieś popełniłem błąd w obliczeniach a to co zaobserwowałem to jakaś abstrakcyjna niedorzeczność. Otóż zwracając również uwagę na kurs akcji który jest odnotowywany w prawym górnym rogu każdego wątku z datą publikacji zaobserwowałem, że nowi użytkownicy publikujący wpisy na przestrzeni ostatniego roku najczęściej grzecznie rozpoczynali temat od jakiś zwykłych prostych pytań typu "co z wynikami?", " na jakim etapie są prace nad badaniami?", " co z umową inwestycyjną?" i tego typu podobne. Następnie z czasem ton ich wypowiedzi zaczynał wyrażać zniecierpliwienie i wyraźną irytacje, które co kolejny wątek przybierały na sile aż w końcu pojawiała się tu zwykła ordynarna jatka od której skisłoby świeżo udojone mleko. Później te głosy milkły a użytkownicy zniknęli.
Gdyby nie to powyżej, nie byłbym w stanie uwierzyć że wolumen obrotu na przestrzeni ostatnich 22 miesięcy jest większy niż wolumen obrotu w ciągu całych poprzednich 5 lat od początku wejście na giełdę z punktem kulminacyjnym w licu 2024 roku z dwoma szczytami w okolicy 30zł (prawdopodobnie powiązanych z publikacją jakiegoś komunikatu na temat badań). Biorąc korektę jako wprowadzenie kolejnych serii akcji na rynek oraz opuszczanie akcjonariatu przez dużych graczy wychodzi na to, że na przestrzeni od lipca ubiegłego roku do dzisiaj stan posiadania akcji dostępnych w wolnym obrocie zmieniło około 70% akcjonariuszy. * zakres błędu tego szacunku określam na około 15% ze względu na ograniczone dane historyczne dostępne w Internecie, dlatego może to być od 55% do nawet 85%.
Jednocześnie przy rosnącym wolumenie na spadkach i mniejszym wolumenie przy wzrostach określa to wyraźny trend spadkowy, który niemal idealnie pokrywa się z ogólnie negatywnym sentymentem wokół PURE zauważalnym tutaj na forum ale też i wokół innych artykułów czy prognoz.
Gdybym uparcie tkwił w swojej pozycji wbrew temu co jasno komunikuje mi rynek to na dzień dzisiejszy miałbym już 65% stratę zamiast tej realizowanej na poziomie 45%. I nawet jeśli okazałoby się że na tej pozycji choć minimalnie to bym w przyszłości zarobił to i tak nie zmieni to faktu że moja decyzja o wejściu w inwestycje była horrendalnie zła w momencie jej podejmowania a hipotetyczny zysk byłby jedynie czystym przypadkiem a nie efektem dobrej spekulacji. Jeżeli otwierasz pozycję i ona po określonym interwale czasu generuje potencjalny zysk to zwiększanie tej pozycji ma sens bo idzie w kierunku w którym zakładałeś. Natomiast jeżeli masz pozycję która aktualnie ma potencjalną stratę i dalej ją powiększasz to powiększasz potencjalną stratę a nie zysk, bo zysk jest w przeciwnym kierunku niż podąża rynek i należy do sfery czystej fantazji. To jest przecież elementarna zasada skutecznej spekulacji w inwestowaniu i zaprzeczanie temu to robienie z logiki leniwej grzybiarki z podradomskiej szosy.
Dlatego zastanawia mnie jak przed chwilą w osobnym wątku jeden z tutejszych "Marzycieli nad Przepaścią" z Trójmiasta, prawdopodobnie w wieku około 25 lat i podejrzewam student jakiegoś kierunku humanistycznego (socjologii, filologii, turystyki lub kulturoznawstwa) napisał, że będzie pompa do 150PLN za akcje?
Skąd tyle euforii dla takiej prognozy? Co może spowodować napływ tak ogromnego kapitału i powstrzymanie aktualnych akcjonariuszy przed wyprzedażą swoich akcji na poziomie breakeven? Jakie rzeczy musiałyby się wydarzyć żeby taki scenariusz ziścił i jakie jest ich prawdopodobieństwo?
Nie proszę a żądam konkretów.