A według mnie Jasieniowski też jest słaby. Może coś robi i trafił na bardzo ciężki czas, ale ten brak transparentności w spółce oznacza, że prezes również sobie pogrywa (niby dla dobra spółki).
BOMI to w tym momencie jedna wielka niewiadoma i próba rozegrania kart w najlepszy dla siebie sposób.
Drobnymi akcjonariuszami nikt się nawet nie zainteresuje.:P