Ok, po pierwsze to każdy może wyciągać jakie wnioski chce z oświadczenia, nie mam nic do tego. Tylko się zastanawiam czy są jakiekolwiek inne przesłanki ku temu żeby firma miała problemy finansowe niż jedno zdanie na koniec oświadczenia, które w oryginale brzmi:
"Sami jednak także będziemy potrzebowali wsparcia ze strony rządu i otwartości ze strony naszych klientów. Bardzo cenna jest w tym kontekście inicjatywa ogłoszona przez Dyrektora PISF."
Czy ktokolwiek powie że nie ma powodu do obaw? - Nie. Inaczej inwestorzy by nie zwalali z rynku drzwiami i oknami. Niewiadomo kiedy epidemia się zakończy ani jak gospodarka będzie wyglądała wtedy.
Czy muszą mieć gotówki na 12 miesięcy działalności? - Nie sądzę. A wręcz świadczyło by to o słabym gospodarowaniu finansami. Poza tym raczej mała szansa, żeby ograniczenia miały trwać aż tak długo.
Dlaczego więc mogą potrzebować wsparcia ze strony rządu? Żeby ktoś partycypował w kosztach które ponoszą nie ze swojej winy, tak samo jak 90% spółek na giełdzie.
Czy spółka ma duże zadłużenie w tej chwili? No nie, więc pewnie bez problemu dostanie jakieś dofinansowania, dokredytowania gdyby w ogóle była taka potrzeba.
No ale może się mylę i chętnie się o tym dowiem, tylko poproszę jakiś inny argument niż "Bo napisali w oświadczeniu że będą potrzebowali wsparcia rządu"