Nie ma żadnej mentalnej bessy tylko jest odzwierciedlenie wyników. Jak rynek uzna, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że Platige dalej nie będzie w stanie generować gotowki to się kurs nie podniesie. I crossfire jest trochę takim przykładem z ostatnich lat, jest potencjał, są umiejętności, tylko brakuje czegoś co sprawi, że świat to kupi. Nie ma oczywiście tragedii, tylko chodzi o to, żeby para nie szła w gwizdek. To jest ważne, bo spółka jest przed etapem realizacji własnych IP. Produkt ma się sprzedać i trafić do serc odbiorców. W tej branży o to chodzi, nie o prężenie muskułów.