Skąd od razu stwierdzenie, że ja od razu źle reaguję? Bo odpisałem nie po Twojej myśli albo nie to, co chciałbyś zobaczyć? Jaka krytyka? Sam bym siebie skrytykował gdybym przy 1,65zł pisał, że fajnie jest potencjał itd. Spadnie 6% na 1,55zł i od razu bym zmienił zdanie. Pomimo tego, że już wtedy wyraźnie napisałem, iż kilka % mnie nie zbawi nawet jeśli spadnie. Spadek/wzrost o 1% ma oznaczać spadek/wzrost mojego zainteresowania/mojej opinii o spółce? No bądźmy poważni. Zobaczyłeś mój jeden wpis dzisiaj albo xxxx wpisów przez miesiące/lata na forum i od razu wyciągasz wnioski. Bo gdybym Ci napisał: "no rzeczywiście, według mnie to też już szmata ten Tauron, leci na grosze" to byłbym lepszy.... Jak odpisałem, że dalej podtrzymuje swoje zdanie to już mam wspólne cechy z Leszczem czy kimś tam innym. No może i mam. Bo rzeczywiście obaj stawiamy pieniądze na to, o czym piszemy w przeciwieństwie do większości ludzi z forum, gdzie piszą tylko kasy na to nie postawią. Krytykować można każdego. Fajnie byłoby tylko krytykować merytorycznie, a nie na zasadzie "spadło 5% i dalej piszesz, że dobra cena". Tak samo ja odbiłem piłeczkę o Twoich przypadkach. I co, mylę się? Może dlatego skończmy temat :)