Obserwuje i wsłuchuje sie w to co sie dzieje w Talexie ,i to co mówi Gocałek ,i mam wrażenie ,że prezes się ciagle spóźnia z decyzją.
Postulowalisy wielokrotnie ,tu i na innych forach,split albo sprzedaż udzialow ,a tu zawsze jakies niespodzianki.
Taki niezdecydowany ten prezio( jak to sie mowi- bez jaj),czeka niewiadomo na co,
moze wychodzi z zalozenia ,ze to Talex przetrwa ,a inni powinni sie martwic.
Ida trudne czasy dla Talexu ,w koncu mikrusa na rynku IT.
Jesli zarzad nie wykona jakiegos spektakularnego ruchu Talex wkrótce zejdze do poziomu firmy garażowej.
Split aż sie prosi nawet na ten moment to byloby dobre posuniecie.Inwestor strategiczny jest potrzebą chwili.
Jesli Talex nie zwiaze sie z jaks potega IT moze nie przetrwac do EURO 2012, w najlepszym wypadku bedzie obslugiwal sklepikarzy i rzemislnikow.