Benitor moje nastroje na Dyrygenta przechodzą. Ja też delikatnie zniechęcony jestem.
Na czyją korzyść działa czas ?
Niby można by uznać że byk robi korektę płaską ale tak jakby też i siłę on zatracił. Można by założyć że byk zrobi korektę a potem skok na wyższą półkę. To jedno spojrzenie.
Z drugiej strony rynek trzymany w miejscu to idealna okazja dla kierownika by na rynku u szczytu robić obrót. Ale znów na to zbyt skromny obrót.
Patrząc jeszcze inaczej następny tydzień jest ważny i mogą być dynamiczne ruchy a u nas święto za świętem raczej słaby okres na zostanie z pozycją. Kierownik może zostawać bo wie co ostatecznie zrobi ale cała reszta będzie coraz mniej skora do gry im bliżej końca tygodnia.
Co wyjdzie z takiej mieszanki ?
Mam wrażenie że jak szarpią w górę to kierownik tylko zaczyna a potem samo idzie tzn. uciekają kolejne coraz bardziej zniechęcone misie bojąc się kolejnej fali a znów wskakują nowe byczki myśląc że kolejna falka rusza.