W zasadzie zgadzam się z Pepkobserwator. Może należę do tej grupy "zatwardziałych optymistów", ale według mnie shortom kończy się czas i wykorzystują każdą sposobność, żeby straszyć i zaniżać kurs. Gaszą każdy wygenerowany popyt, który jest coraz mniejszy, bo optymiści są ubrani pod korek i tanio akcji nie sprzedadzą, a ta "wypłoszona ulica" w końcu wróci jak tylko zobaczy "nagłówki" i wzrost zysku netto w sprawozdaniach, ale wtedy dla shortów będzie już za późno. Q3 25 pewnie jeszcze będzie nieciekawy kosztowo ze względu na finalizację Drzeżewa i przedłużanie koncesji na częstotliwości, ale Q4 25 i Q1 26 powinny być lepsze. Niestety na te sprawozdania trzeba poczekać do kwietnia/maja 2026. Zdaję sobie sprawę, że giełda wycenia przyszłość, ale nie koniecznie tak odległą. Nie sądzę jednak, żeby shorty mogły zbijać kurs w nieskończoność, bo chcąc nie chcąc znajdzie się popyt na jeszcze bardziej przecenione akcje, a wtedy będą miały jeszcze więcej akcji do odkupienia i jeszcze mniej czasu.