-GMBH
Szkoda... szanuję Twoją decyzję, ale myślę, że popełniasz błąd. Mogłeś chociaż zagrać tradycyjnie - pół na pół. Ale cóż... adios.
Mam nadzieję, że wyszedłeś z godziwym zarobkiem. Wiem, że obawiałeś się nieczystych zagrań konkurencji, stagnacja doprowadzała Cię do szału, więc może rzeczywiście szkoda nerwów.
Tylko że..... Wyjście akcjonariuszy takich, jak Ty wiąże się ze zwiększeniem płynności. Rozumiesz, co to oznacza? ;) Dokładnie tak samo było w 2009. Jesteśmy teraz właśnie w decydującym momencie. Albo-albo, przy czym brak przesłanek wskazujących na spadki. Właściwie dokładnie takiego zachowania kursu w odniesieniu do wielkości wolumenów należało cały czas oczekiwać. Domyślasz się więc zapewne, że ja nie sprzedałem ani jednej akcji?
Pozdrawiam