as, jak dobrze wiesz, z ponadwuletnim wyprzedzeniem (i niemal codziennym uzasadnianiem) ostrzegałem, dokąd zmierza bomi i niemal wszystkie moje przypuszczenia wczesniej czy później realizowały się...
Teraz jestem podobnie przekonany, aczkolwiek w druga stronę - obecne wzrosty boryszewa to wciąż mały pikuś, bo właściwe wzrosty dopiero nadejdą.
Zadłuzenie borka, a zadłużenie bomi to nie to samo. Tak jak czym innym jest branie kredytu na wydatki pod wyprawianie swiąt, bo jakas dalsza rodzina przyjeżdża i trzeba "zastaw się, a postaw się"(Bomi), a czym innym jest branie kredytu, by np. bardziej rozwinąć dobrze prosperujący biznes(Boryszew).
Sytuację bomi ja widziałem z wyprzedzeniem, ty zrozumiałeśo ją dopiero po fakcie.
Teraz też jestem przekonany, iż mam racje opartą o racjonalne przesłanki.
Tyle że (w przeciwieństwie do bomi) myślę o bardzo dobrych perspektywach dla boryszewa. Nie zamierzam cię przekonywać na siłę, bo jak wiesz - czas i rynek wszystko zweryfikują.
Gdy wielu tragikomicznie krzyczało, by wywalać borka w okolicach 50-40 gr (przed scaleniem), ja namawiałem wtedy do akumulacji. Kto skorzystał z tej sugestii, jest trochę do przodu.
Mozesz nie wierzyć, ale uważam, ze boryszew jest niejako przeciweństwem bomi, giełdowo i biznesowo.Takze w sensie jakości zadłuzenia.
Nie mam monopolu na nieomylność i nie znam przyszłości ani nie wiem wszystkiego.
Ale spodziewam sie ceny w okolicach nawet kilkunastu złotych w ciagu najblizszych miesiecy (ok. roku).
Pamietasz to:
Niemozliwe? Zobaczymy... ;)