To bardzo ciekawe, że wspominasz o sma50. Tylko, że dziwnym trafem zawsze wybieracie sobie tą, która akurat wam pasuje. Poprzednio pisał ktoś o sma50 ale na 4-godzinowym, a ty teraz piszesz o sma na dziennym. To olbrzymia różnica. Na dziennym to ostatnio dotknęliśmy sma50 ponad 2 miesiące temu a na chwilę obecną znowu jesteśmy ponad. Także słaby z ciebie obserwator.