Co do "dlaczego to jest na giełdzie"?
Ja tu już kilka lat siedzę i Izaki nie ściągnął tego, gdy było po 0.8 i zadłużenie było duże i wartość księgowa dużo mniejsza. Wtedy miał najlepszą możliwość, żeby ściągnąć to z giełdy za jak najmniejsze pieniądze. Nie zrobił tego. Dlatego to wszystko to wróźenie z kart. Jest to facet kuty na cztery nogi, co widać z tego, że gdy zbankrutował gdańsk, to spółka miała z tego zysk, a nie strate. Nie ma już krzyżowych kredytów i z bankami nagocjują tak, że pokazują, że w bilansie wartość zobowiązania jest większa niż wartość nieruchomości. Jak bank umowę wypowiada, to zysk dla spółki, a bank ma kłopoty z nieruchomością. Jak bank część umorzy, to też zysk dla spółki. Taki kredyt jest jeszcze tylko jeden na węgrzech. Reszta nieruchomości to perełki.