Poszedl popoludniowy baton i tyle. Śmieciowy papier. I nie dlatego ze nie ma skokow po 10-20%, ale dlatego ze smieciowy. Taka Pinata wala w konia na sznurku az wypadna cukierki. Chcialem z tego wyjsc na zero, ale sie nie da. Bylo juz 39.4 i znowu jazda. Ktos tu juz dobrze pisal, sa progi wejsc wyjsc i ktos to ladnie trzyma. Zatem do kolejnego walenia konia kijem az wysypia sie cukierki. Inni powiedza a mnie to dywidendo!