Przecież tu chodziło o wygląd, nie co to jest, czy robi. Równie dobrze mogłem mogłem wrzucić maszynę do utylizacji jakichkolwiek odpadów. Problem jest prosty, nigdzie nie ma jednego choć zdjęcia działającej, finalnej wersji Atona, nie prototypu. Nie rozumiesz Gerg najprostszych zdań. Tego nie zakrzyczycie, tak jak nie podniesiecie kursu naganianiem. Ale możecie próbować.