Istotnie nastroje są nerwowe, ale w spółce dzieje sie dużo więcej niż by cheli pesymiści. Terminów spółka nie dotrzymuje, ale należy być bardziej obiektywnym, czy to wina spółki czy partnerów, którzy przekładaja swoje wizyty. Nie zmusisz klienta batem aby pojawił sie w dniu Tobie wygodnym. Klient nasz Pan i przyjedzie wtedy, kiedy to on uzna, ze jest mu wygodnie.
Dlatego kilka terminów przekładano.
Poza wylistowanymi szansami jest jeszcze jedna. Dotyczy BW-M. To jest temat, który wcale nie upadł. Wymaga tylko dobrej wspołpracy wszystkich zaangażowanych stron, być moze odważnej decyzji kolejnego Walnego, aby odblokować kontrakt z USA.