nie lubię teorii spiskowych ale gdzieś ma to sens jeżeli weźmie się pod uwagę kiedy polityka informacyjna mocno się popsuła.
Otóż popsuła się po odwołaniu listopadowego walnego.
Przyczyny odwołania (kiedy nagle okazało się że pewnie dżentelmeni już nie trzymają akcji) są jasne.
To zabrzmi paradoksalnie, ale Prezes Barczyk jest jednocześnie sprawcą i ofiarą całego zamieszania.