Kiedy w 2015 roku wszedłem na GPW byłem totalnie zielony mając jedynie pojęcie o ekonomii . Przebijały się na forum dwa słowa leszcz i dzida :))))))))))))))))))))) Skromny jestem z poczuciem humoru to nadałem sobie ksywę leszcz. Nigdy na GPW nie straciłem chociaż miałem w plecy na papierze 120tysi-Tauron ale zawsze wychodziłem z zyskiem :) Będąc już zmęczony tą grą pomyślałem o spółce na której nie można stracić nie kupując na górce i odbierać regularnie dywidendę . Tak się tutaj znalazłem :) Na razie mam tylko 1000 sztuk tego papieru ale wszystko przede mną :) Pozdrawiam tych co tracą i zyskują :)))))))))) pamiętajcie że jak tracicie to nikt was nie okrada tylko dokonaliście złego wyboru jak to mówią leszcze :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))