zapewne wielu z was zadaje sobie pytanie: jak to możliwe że tak Prezesa złapali na głupim kredycie, jak to możliwe że ani on ani nikt z jego znajomych , kontaktów biznesowych, kontrahentów, nie broni kursu, nie odkupił na spadku o 5 czy 10% ?
to są bardzo dobre pytania, gratuluję tym z Państwa którzy zdołali się wysilić umysłowo i je sobie zadać
jako że jestem ekspertem, filozofem, myślicielem, etykiem , to podaję niniejszym odpowiedź - otóż nikt nie broni, ponieważ nie ma tu nic co zasługiwałoby na obronę. Jest to stolec, plwociny, rynsztok, kloaka.
Ta 'spółk'a może być równie dobrze warta 4325 złote co 4.3 miliona.