Gdyby spółka miała już konkretnego oferenta to ja nie powinienem o tym wiedzieć, a gdybym wiedział to nie powinienem o tym mówić - jest to ewidentnie informacja poufna. Natomiast, warto spojrzeć na nadchodzący proces komercjalizacji. Generalnie to nie ma sensu się z nim specjalnie co spieszyć. Jeśli spółka ma pieniądze na dalsze kroki - a tak jest, to z każdym kolejnym krokiem wartość wzrasta. Jest umowa z https://www.clairfield.com/pl/clairfield-w-polsce/, która to firma odpowiada za proces komercjalizacji. To ta sama firma, która sprzedała rozwiązanie Scope Fluidics za 170 mln USD (https://www.bankier.pl/wiadomosc/Scope-Fluidics-sprzedal-Curiosity-Diagnostics-na-rzecz-Bio-Rad-Laboratories-8384540.html) Jak wiemy, Clairfield kupił 100 000 akcji NanoSanguis. Zwrócę uwagę, na fakt, że nie jest to powszechna praktyka i wykazuje na naprawdę głęboką wiarę Clairfield w NanoSanguis. Zatem mamy mocno zmotywowanego agenta szukającego nam nabywcy.
Odnośnie procesu, w przybliżeniu będzie on wyglądał tak:
1. patent
2. projekt fizyczny/inżynierski od A4BEE
3. w międzyczasie kolejne udane autotransplantacje
4. wyprodukowanie płynu i urządzenia w standardzie GMP
5. badania przedkliniczne w standardzie GMP
6. badania kliniczne
7. certyfikacja
Jak widać, pracy jeszcze mnóstwo, więc to nie będą tygodnie, tylko kwartały. Warto jednak spojrzeć z szerszej perspektywy. Aby dojść do obecnego etapu i przekuć luźny pomysł w działający prototyp, zarówno urządzenia jak i płynu (o funkcji sztucznej krwi) i dokonać przełomowej weryfikacji poprzez autotransplantację, spółka potrzebowała lat eksperymentów i badań. Także w zasadzie można powiedzieć, iż jesteśmy na finale:)