Jak dla mnie to gość pisał po prostu to co ludzie posiadający akcje lub zastanawiający się nad zakupem chcieli usłyszeć.
A jeśli ja lubię pomarańcze i ty lubisz pomarańcze to znaczy że należymy do tej samej grupy... ergo patrzę przez pryzmat tego co nas łączy i jeśli jest to pozytywny aspekt to i taki mam stosunek do członków grupy.
Fajny mechanizm. "Lubimy" się do czasu, aż mamy akcje i wspólnie naganiamy na wzrosty. Jak się ktoś wyłamie i zacznie naganiać na spadki pojawia sie ostracyzm.
Taka dygresja... bo też mam fun z życia.