Jeśli Sołowow zrobi ten wykup po 4.93 to będę około 1000 zł w plecy. Pewnie Sołowow to tyle zostawia napiwki w restauracji ale dla mnie to spore pieniądze :(. Kupowałem po 5.72. Drogo?. Może tak ale myślałem że w perspektywie 2 czy 3 lat to nie ma znaczenia przy tak dobrej spółce jak Synthos. Niech takich jaj ja będzie więcej to może z tego wyjść że Sołowow przy odrobinie szczęścia wyciągnie z kieszeni mniejszości owych do swojego wora wartosc kwartalnych zysków spółki. Jak prawo może na to pozwalać?. Rozumiem że sprzedam że strata ale przymus sprzedaży przy takich perspektywach? Sołowow zbil kurs przez słupy ale dlaczego fundusze nie walczyły o kurs? Dały się oszukać pozorowanym skupem przez Synthos?