Najpierw twierdzenia musiałyby być nieprawdziwe, potem ktoś musiałby chcieć się sądzić i do tego jeszcze wygrać sprawy przeciwko dziesiątce żuczków.
Równie dobrze mógłbyś napisać, że wszyscy się będą sądzić z właścicielami firmy i zarządem, więc powinni uważać z publicznymi wałkami - nic ich to nie obchodzi. Śmiechu warte. Nie troszczcie się tak o tych biedaków z zarządów, skoro i tak sobie poradzili.
"Przepaść", bo ktoś ci może w sądzie zrobić co? Grzywnę? Ile? Do więzienia pewnie można iść dopiero za groźby karalne, więc bez przesady. Zresztą, takie jest też myślenie z drugiej strony. Zarządy robią sobie wałki, bo wiedzą, że niewiele ich za to spotka.