Nie wydaje mi się żeby renomowana kancelaria bawiła się w skupowanie wierzytelności zwłaszcza takich jak te Tarantogi i CD po to aby ponownie wystąpić z wnioskiem, który już raz został odrzucony. To byłoby ewidentne działanie w złej wierze, ale oczywiście może być inaczej.
Ponieważ nie sprecyzowano co to za należności to znów trzeba się domyślać, a zaległe opłaty np. za ekspertyzy są prostym i prawdopodobnym wytłumaczeniem. Ich źródło może tkwić jeszcze w czasach Mostostal-Export-u i nie ma jak tego zweryfikować. Zabrakło w komunikacie kilku prostych zdań wyjaśniających pochodzenie oraz wysokość zgłoszonych we wniosku wierzytelności.