A jak można ocenić działania prokuratury? Otrzymała zgłoszenie 12 marca 2019 i ustalenie tego, że nie doszło w jej opinii do przywłaszczenia akcji, zajęło jej dziesięć miesięcy.
Pewnie prokuratura oceniała według swojej miary i skoro im coś wydawałoby się tak oczywistego zajęło dziesięć miesięcy, to pewnie myślą, że prezesowi ustalenie listy uprawnionych akcjonariuszy może zająć dziesięć lat. Zwłaszcza jak się zaczyna kilka miesięcy po otrzymaniu danych z DM, które w opinii prezesa były niewystarczające.