Moze to sam pan B. pisał... w nocy juz spac nie moze haha
Zarty-zartami to pomijając kryminogenną działaność włodarzy czarnego dachowego kota to osobiscie mam zal najpierw do siebie... złamałem tutaj wszystkie zasady inwestowania na giełdzie. I niech kazdy uderzy się w piers bo wykres, obroty i ruchy transakcyjne od momentu sprzedazy dzialki przy kasprzaka dobitnie wskazywały na dołowanie kursu....
Wzrost został bezczelnie zabity. To był wyrazny sygnał, że tu sie nie zarobi.
Wtedy trzeba było pozbyc sie tego szajsu a bylo ok 1,50zł tuz po pierwszym infie o sprzedaży (luty 2012). Lepszej okazji nie było i nie bedzie, zeby kurs poszybowal w gore....
Teraz moze zrobia drugi Bioton...