Dramatu nie ma. Chociaż jedna jaskółka wiosny nie czyni. I jeśli za chwilę nie wywalą jakiegoś fajnego espi, to nie wiem jaki miał być cel przyspieszenia raportu. Raczej trudno traktować sam raport jako bodziec prowzrostowy. Na pewno nie powinien też sprzyjać spadkom. Tym bardziej na tym poziomie. Przychody są pozytywne, jednak dalej to siedzenie w rozkroku. I na dwoje babka wróżyła. Ujemna rentowność nie jest budująca. I pisałem przy okazji dużych zleceń, które wpadły pod koniec 4Q, że czas realizacji za pięć dwunasta, może tak się właśnie odbić. W zasadzie pozostaje czekać na kolejne raporty, żeby spróbować dostrzec czy istnieje i ewentualnie jak kształtuje się jakąś zmienność na wielu poziomach wyniku. Raport traktuje neutralnie z małym plusem. Pamietajac, że przed spółką jeszcze mnóstwo kosztów. Wygląda, że nawet poduszki finansowej mogą nie mieć.