Obawiam się, że już 75% może nie mieć. Ale ma jeszcze baaardzo dużo towaru do ożenienia z rynkiem. I to nie on żeni, a bank, który po pęknięciu lewarków, może sobie robić z zastawionymi akcjami prezia, co chce. A co chce bank? Najpewniej wyczuwa zbliżający się upadek firmy i musi odzyskać jak najwięcej kasy, nim prezio stanie się zupełnie niewypłacalny. Więc pstryka akcje w rynek i będzie pstrykał, aż wyzeruje preziowi konto.