dołek (ten na kursie) zdecydowanie za nami; zaliczyliśmy próby fałszywego wybicia w dół, jakieś straszaki, a na kilka/kilkanaście dni przed możliwym sfinalizowaniem przejęcia Chemaru kurs się wreszcie wyrwał z dosyć już męczącej konsolidacji; ja nie widzę przeszkód, żeby na tym się nie skończyło :)