Wielonickowy naganiaczu - prawda, pesymista, henio* (niepotrzebne skreslic) wytlumacz wszystkim laskawie - jakies dokumenty by sie przydaly przy okazji do wgladu, wszak pewnie nimi dysponujesz - co zmienilo sie w dzialaniu spolki od ostatniego komunikatu? Tylko prosze o konkrety, a nie konfabulacje i urojenia, wyzwiska i chamstwo w stosunku do majacych inne zdanie. Mial racje dr Josepf Goebbels, ze klamstwo powtarzane bez ustanku staje sie po jakims czasie prawda. Nawet nie chodzi o kurs akcji, ktory pod naciskiem klamstw i bredni w koncu sie ugial i nie oparl zwyklym oszczerstwom ktore produkujesz hurtowo...pierwsze wpisy sa juz o 7 a ostatnie czesto w nocy. Zerujesz koles na zniecheceniu, zniecierpliwieniu, tworzysz atmosfere zagrozenia i niektorzy kupuja twoj scenariusz - na szczescie nieliczni - wyprzedajac ze stratami akcje. Tych akcji jest naprawde bardzo malo stad przy zastraszonym popycie mozna niewielkim handlem zrobic kolejny dolek na Dependzie i przy okazji samemu skorzystac z zaistnialej sytuacji. Oczywiscie na twoja kampanie ma wplyw stan prawny bantustanu o dumnej nazwie Polska, w ktorym zyjemy. Kilka lat temu w Danii miala miejsce sprawa czlowieka, ktory podobnie jak ty deprecjonowal i podwazal nonstop wiarygodnosc pewnej wchodzacej na rynek spolki - potem sie okazalo ze byl konkurentem - w koncu firma sie wkurwila, namierzyla faceta i nawet specjalnie kar sie nie domagala tylko gosc musial wykupic artykul na cala szpalte w Berlingske Tyndende - najwieksza gazeta w Danii -, ze przeprasza itd. I byla to przestroga dla wszystkich. Bo naganianie a oczernianie to dwie rozne pary kaloszy. W tej chwili zaczynasz dzialac na pograniczu prawa, bo nie majac zadnych konkretow deklarujesz fakty, ktore nie miaja miejsca. Ja czekam tu do konca wydarzen i wiem wciaz swoje.