Jestem cierpliwy więc czekam na zakończenie tej historii - sukces lub groszówki.
Ale bawią mnie takowe spiskowe teorie - praktycznie na każdej spółce w długoterminowym trendzie spadkowym - "KTOŚ" - oczywiście nikt nie wiem kto, ale zapewne powoduje spadki by odebrać akcje! Robi to często latami, najczęściej przewalając kilkukrotnie FF i magicznie nigdy nie ujawniając się z żadnym stanem posiadania (bo zbiera na "słupy") -a prawda najczęściej jest prostym rozwiązaniem którego umoczony drobny inwestor nie chce przyjąć. Tu E. najprawdopodobniej wywalił akcje na podbitce by zakupić po 8 zł w emisji - stąd wzrost o 257.000 akcji...podejrzewam, że te 272.500 było ich ale jeszcze zdążyli przed ujawnieniem trochę upłynnić póki kurs był powyżej 8 zł i tak szybkim strzałem wpadło 700-800.000 zł. Czy to nie bardziej racjonalne rozwiązanie?
Wszyscy wiemy o co jest gra - ale kiedy będzie finał? czy za miesiąc czy za rok czy za 10 lat czy też nigdy? (miał być dawno temu).
Tego nie wie nikt.
Większość z Nas jest tu umoczona na wyższych poziomach - stąd czekamy bo co pozostaje?
Ale po co wymyślać takie bajki?
Wystarczy, że prezes lubi je opowiadać - my stąpajmy twardo po ziemi.