Nic nie trzeba robić, jest jasno w komunikacie, że to biura maklerskie/banki mają przekazać listy.
Inna kwestia: Dlaczego KNF ma taki problem z ponownym posadzeniem Piechockiego za kraty oraz dlaczego żadne służby się tym nie zajmują, żeby cokolwiek odzyskać? Przecież ten zlepek pseudofirm, to większy przekręt niż Amber, i tutaj na dodatek czarno na białym widać, że albo pieniędzy w spółce nigdy nie było, albo zostały boczną nielegalną drogą wyprowadzone.
Dlaczego nikt nie sprawdzał tych raportów porządnie?- to nie jakieś NC, a główne GPW... Co są warte papiery np. biegłych rewidentów, jeżeli nie umieją tak oczywistych przekrętów wykryć?
Dlaczego komornik nie wszedł na majątek prywatny zamieszanych prezesów itd., skoro w 1 kwartał zniknęły miliardy złotych?
Czy nie powinny z urzędu wpłynąć pozwy od prezesa KNF np. za fałszywe raporty, celowe działanie przeciw uczestnikom rynku?
Co robią urzędasy, na których idą nasze spore podatki (oprócz pobierania zbyt wysokich, jak widać, gaży?)?