Dnia 2024-07-29 o godz. 21:40 ~hwds napisał(a):
> Przypomnij sobie jak profesor Berent przyszedł i rozmawiał z nimi jak profesjonalista z amatora mi. Z ludźmi wybitnego biznesmena nie ma co rozmawiać bo oni mają funkcję w spółce i będą cię ignorowali dopiero rozmowa przed sądem w obecności biegłego jest to rozmowa w której możesz powiedzieć co chcesz i zadać konkretne pytanie i nie być zignorowany. Jeszcze raz to podkreślę tylko przed sądem możesz rozmawiać z nimi w taki sposób że nie będziesz zignorowany. Tutaj są oni u siebie i mogą ci wyłączyć mikrofon wyjść z sali i powiedzieć że koniec rozmowy. To co tutaj się odbywa to jest po prostu parodia.
> > Żeby było jasne w sprawie Midasa my powołaliśmy na świadka wybitnego biznesmen. I się zdziwi ten człowieczek jak będzie zgrillowany. A ponieważ te posiedzenia są dostępne publicznie to wszystko trafi do mediów. W sprawie cywilnej nie ma żadnej tajności ani poufności. Dopóki nie zrozumiecie takich elementarnych rzeczy że tylko w sądzie można z nimi rozmawiać jak również z równym to tutaj nic się nie ruszy
W charakterze świadka? a to już nie jako oskarżonego? No to zobaczymy kto się zdziwi... :-)
I przestań Pan wprowadzać ludzi w błąd. W sprawach sądowych na Midasie idziecie od przegranej do przegranej. Na nic nie potraficie przedstawić dowodów, liczycie tylko na to że ktoś przyjdzie na sprawę i się "wysypie". Tam już nawet nie ma chętnych do opłacania tych spraw, dlatego zresztą żebrał Pan tutaj o pieniądze, bo byli już akcjonariusze Midas nie chcą za te sprawy Panu płacić.
Straszy mnie Pan że nagra przebieg tych rozpraw i upubliczni? heheheh szczerzę wątpię, przecież Pan sam robi na tych sprawach z siebie pośmiewisko.