hej, pred, stary wygo, też już sprzedałeś? :D Ja miałem trzymać do złotówki, ale puściłem wszystko zadowalając się 270% zyskiem:))
Pomyślałem, że mimo wszystko szkoda kasy, gdyby krosno miało zniknąć (a zniknie na 90%) i kupiłem sobie monię tuż przed wodospadem po ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej;))
Nie ma to jak przepuścić ciężko zarobione pieniądze. Ale bez ryzyka nie ma zabawy, nie?
Zresztą monia się jeszcze odbije tak jak krosno, więc sobie uśrednię pod koniec września.
Pozdro, mistrzu, dobrze się bawiłem czytając twoje posty o krośnie i powodzenia w zabawie z "bankrutami":)