Syndyk ma doprowdzić do spłaty wierzycieli, a na koncu akcjionariuszy.
Dług ponad 300 mln, czyli nic nie zostaje dla akcjionariuszy :D:D:D
Zakład wyprzeda w celu spłaty wierzycieli i wtedy dla akcjionariuszy nic nie zostaje.
Sam zyska na doprowadzeniu spłaty wierzycieli jak to ktoś liczył z 1 mln jesli mu sie to uda - bo na tym polega praca powołanego syndyka.
krótko mówiac aby spłacic wierzycieli musi wyprzedac majątek którym jest zakład, a sprzeda komuś kto chce kupić i wtedy juz nie jestes współwłascicielem tylko posiadaczem papierka zwanego akcjami KROSNA które sa juz nic nie warte oprócZ WARTOŚCI papieru - kup sobie z dwie ryzy papieru i beda tyle samo warte.
a naganiacze teraz naganiaja bo ich papierek pali w łapki i chca go wcisnąc komus by nie stracić włożonego kapitału.
Widze ze jak napisałem prawde to zaczęło to boleć ludzi posiadajacych akcje :D:D:D
POWTÓRZE 27.09.2009 KROSNA nie bedzie na GPW.