Znikąd nadziei na porawę sytuacji? Pod zarządem prezes i kumpli nadziei nie widzę. Widzę ją w ew. wrogim przejęciu i likwidacji spółki, co dałoby, tak szacuję, ok. 21 złotych gotówki na akcję. Teroretycznie nowy, dominujący akcjonariusz, miał okazję zebrać w ostatnich kilku latach pakiet kontrolny (20-25% akcji) za przysłowiowe grosze, czyli za ok. 10 mln złotych. Skuteczne przejęcie władzy w spółce i doprowadzenie do jej likwidacji, przy euforycznym poparciu drobnicy na WZA, dałoby mu w efekcie dziesiątki milionów zysku. Widzimy, że pokusa była i jest duża. Czy ktoś się na to zdecydował? Zobaczymy. Myślę, że ew. nowy inwestor z zamiarem wrogiego przejęcia nie ujawni się wcześniej niż zostanie podpisana umowa inwestycyjna RT i nie później niż przed kolejnym WZA, na którym dokonałby zmian w RN i w efekcie również w zarządzie.
Czy tak się stanie? Zobaczymy.
Taka jest moja spekulacja>:)