,,Najlepsze interesy będziemy zawierać, gdy ludzie będą najbardziej pesymistyczni. Tak było odkąd się urodziłem w 1930 r.
Przez całe życie miałem czasami fantastyczne okazje, a zdarzają się one, ponieważ ludzie są ludźmi. Nie boję się rzeczy, których inni ludzie boją się w kwestiach finansowych. Gdyby Berkshire spadło o 50% w przyszłym tygodniu – uznałbym to za fantastyczną okazję i nie przejmowałbym się tym w najmniejszym stopniu. Większość ludzi reaguje inaczej.
Nie chodzi o to, że nie mam emocji, ale nie mam emocji co do cen akcji. Te decyzje docierają do mojego mózgu, podczas gdy emocje mogą utknąć gdzie indziej."
Buffet na tegorocznym walnym Berkshire Hathaway.
Co przyniesie jutro? Dworzec Centralny czy z szynszyli futro? :)))