Z tymi ludzmi to też pojechałeś po bandzie. FIrma wysokich technologii zatrudnia człowieka na okres próbny, wdraża w temat po to by nie przedłużyć umowy? Masz pojęcie ile kosztuje zmiana pracownika? Czas zespołu by wdrożyć nowego? Przecież wzięty z ulicy elektronik czy programista FPGA potrzebuje tygodni by wdrożyć się w toolchain, metodologię, procedury, projekt. I nagle firma go zwalnia i bierze kolejnego? No sorry, takie historie to w fabryce kiełbasy. FIrma tak jak inne korporacje ma politykę odsiewania miernot. Po prostu odcina co roku iluś najgorszych i zastępuje lepszymi.